Dzisiaj mam dla Was niewątpliwą gratkę – opowieść o współczesnych rzemieślnikach. Ciężko tę pozycję nazwać inaczej, chociaż ma znamiona zarówno historii, biografii jak i reportażu. Jednocześnie prowadząc tę opowieść bo znacząco różnych obszarach rzemieślnictwa, próbują zdefiniować razem ze swoimi rozmówcami czym jest dla każdego z nich rzemieślnictwo. Takie prawdziwe, które czują w swojej pracy, a nie to słownikowe. Zatem zapraszam Was do tej opowieści Kasi i Bartka.
 
  • Autor: Katarzyna Młynarczyk, Bartłomiej Rak
  • Tytuł: Rzemieślnicy. 10 inspirujących historii o pracy ludzkich rąk
  • Liczba stron: 286
  • Data premiery: 11.08.2021
  • Wydawnictwo: Znak Koncept
Autorzy książki „Rzemieślnicy” – Kasia i Bartek – zabierają nas w podróż nie tylko w różne rejony naszego kraju, ale i w różne zakamarki rzemieślnictwa. Odkrywamy współczesnych rzemieślników, którzy odkryli nowe możliwości czasem ze względu na doświadczenia życiowe, historie rodzinne, a często z potrzeby czegoś czego na rynku zabrakło i postanowili odwrócić swoje dotychczasowe życie o 180 stopni i zapełnić tę lukę. W ośmiu rodziałach podzielonych wedle rzemiosł – gospodarza, rolnika, stolarza i cieślę, krawca, szewca, gorzelnika, wniarza i alchemika – poznajemy 10 niesamowitych historii. Historii, które na każdym kroku wciągają, inspirują i dają odwagę podejmowania lepszych decyzji na codzień. Jak mówi współautorka książki Kasia: Rzemieślnictwo to dla nas podejście do tworzenia.
Każda z historii jest zupełnie inna, inne były motywy pchające bohaterów w tym, a nie w innym kierunku. Czy etap życia na którym się znaleźli. A jednak tak wiele ich łączy. Dbałość o bezpośrednią relację z Klientem, której nie zastąpi absolutnie nic. Dbałość o detal, indywidualne podejście, czułość wobec materiałów, postawa proekologiczna i pasja to ich klucze do sukcesu.
 
Od kiedy przeczytałam o czym będzie ta książka, miałam przeczucie, że się polubimy i niewiele się pomyliłam. Historie wszystkich bohaterów prowadzone w formie dialogu, pozwoliły zbliżyć się do osób, ich charakteru i pasji. Czasem zabawne historie, tylko uwiarygadniały każdą z historii, każdą z dróg do podobnego w sumie celu. Czy któraś z historii mnie zaskoczyła? Zdecydowanie na czoło wyłania się historia „4 szpaków”, w których to mężczyzna jest odpowiedzialny za proces produkcyjny! Widząc tyle kobiet angażujących się i zainteresowanych produkcją kosmetyków dla innych kobiet było to dla mnie spore zaskoczenie. Zwłaszcza, że tą manufakturę bardzo lubię, a ich dezodorant w kremie bez sody to dla mnie najważniejszy kosmetyk porannej pielęgnacji 😉 A czy wiedzieliście, że ich najciekawszy i najpopularniejszy kosmetyk to mydło Lastryko? Pamiętacie, jak kiedyś resztki mydła łączyło się w takie nowe mydło? Jak pamiętam to z czasów dzieciństwa! Lastryko jest taką nowoczesną wersją zagospodarowania resztek w duchu zerowaste.
 
Druga historia, która mnie mocno zaskoczyła to ta opowiedziana przez twórców „Wielkiego Shoe” – maklerzy, finansiści, którzy nagle odkrywają pasję w renowacji i odświerzaniu obuwia? Brzmi prawie jak historia z bajki. A potem zamykam oczy i mam przed sobą od ręki kilka osób, które dokonały równie niewiarygodnych wyborów. Nie szukając daleko, nie dalej jak dzisiaj czytałam wiadomość w newsletterze od Ali (@konturek), która dla włóczek porzuciła zawód lekarza!
 
Chyba mamy taki czas, kiedy tworzenie czegoś pracą własnych rąk, jest dla nas najwyższym rodzajem spełnienia. Kiedy zaczynamy ponownie doceniać pracę ludzkich rąk. Wyroby, produkty, usługi, za którymi stoi drugi człowiek, jego miłość i pasja, którą się z nami dzieli. Kiedy wracam po ciężkim dniu w pracy, wyciągam motek włóczki i oddaję się tej fascynującej, monotonnej pracy prawych, lewych oczek czuję ten wyjątkowy rodzaj spokoju, którego można doświadczyć tylko coś tworząc samodzielnie (niekoniecznie przekuwając w biznes).
 
To pozycja po którą zdecydowanie warto sięgnąć. Powodów jest wiele: zainteresowanie współczesnym rzemieślnictwem, ekologią, ideą zerowaste czy po prostu biografią. Jeśli macie jakieś wątpliwości, zostawiam Wam kilka cytatów bohaterów książki, które na pewno Was zachęcą do lektury.
 
Trzeba okazywać radość, sprzedając komuś swój produkt – Mieczysław, BioBabalscy

Jest grupa ludzi, która robiąc cokolwiek, robi to z pełnym zaangażowaniem, pasją. I robi to jak dla siebie. – Marcin, Kwaśne Jabłko

Formuła bespoke, czyli szycie na zamówienie, od zera, na miarę, jest połączeniem tradycji i wymogów nowoczesności – wstęp rozdziału Krawiec
 
Jestem pewna swojego produktu i wiem, że wykonałam go najlepiej, jak tylko mogłam. Przekazuję go zatem dalej bez poczucia wstydu czt obciachu, bo to jest najlepsze, co mogłam zrobić – Monika, Winnica Sandomierska
 
Za możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu Znak
 
Moja ocena: 10/10 👍👍👍👍👍👍👍👍👍👍