Pięknie wydany pierwszy tom duologii Tracy Banghart Gracja i furia przyciąga czytelnika nie tylko pięknym wydaniem, ale również intrygującą fabułą o 2 siostrach. Serina i Nomi, przygotowują się do życia w totalitarnym świecie mężczyzn. Jedna do roli Gracji – najwyższej funkcji jaką może pełnić kobieta w tym świecie – nałożnicy Dziedzica, druga by stać się jej najwierniejszą służką. Niespodziewany tok wydarzeń sprawia, że zamieniają się miejscami.

Macie wrażenie, że brzmi dziwnie znajomo? Też miałam takie wrażenie przez jakąś 1/3 książki. Potem jednak coś się zmieniło, by w końcowej tercji przyspieszyć i uraczyć nas szybką akcją i nagłymi zwrotami. Pamiętajmy, że to powieść młodzieżowa – miła, przyjemna, z odrobiną morału. O walce o prawa kobiet, które za najmniejsze przewinienie traktowane są jak najgorszy zbrodniarz podczas gdy mężczyznom wszystko wolno, wszystko uchodzi na sucho. Do czego popchnie nasze bohaterki desperacja z bycia w miejscu w którym nie chciały? Czego się nauczą w tych nieoczekiwanych okolicznościach?

Smuci mnie najbardziej przewinienie Nomi, za które płaci Serina, umiejętność czytania i pisania. Rozwój wypadków pokaże, że nic dobrego z tej wiedzy dla naszych bohaterek nie wyniknie…

Fabuła została przedstawiona z punktu widzenia obu bohaterek, dzięki czemu jeszcze wyraźniej widzimy ich przemianę w niespodziewanych kierunkach. Jeśli lubicie literaturę fantasy, zwłaszcza dla młodzieży, podobały Wam się Igrzyska śmierci czy Everless to myślę że i ten tytuł Wam się spodoba.

Za możliwość przeczytania dziękuję – Wydawnictwu Dolnośląskiemu i Grupie wydawniczej Publicat

Moja ocena: 7/10 👍👍👍👍👍👍👍🤜🤜🤜