Za literaturę Guillame’a Musso planowałam się zabrać już jakiś czas temu, ale ciągle brakowało okazji. Kiedy okazało się, że Julia (@dziuliareads) organizuje booktour z tym tytułem uznałam, że to świetna okazja żeby się w końcu zmotywować do przeczytania książki tego autora. Traf chciał, że ogłoszony booktour był z jego najnowszą powieścią Zjazd absolwentów – tym lepiej!
Opis wydawcy na okładce bardzo mnie zaintrygował – tajemnicze zaginięcie dziewczyny w zimie 1992r. na Riwierze Francuskiej. Główny bohater Thomas, powraca na miejsce po 25 latach przy okazji tytułowego Zjazdu absolwentów. Na miejscu spotyka niewidzianych od lat przyjaciół Fanny i Maxime’a. Do tego rozbiórka sali gimnastycznej, w której doszło do strasznych wydarzeń gdy jeszcze chodzili do liceum. Do tego tajemnicza Vinka, która była uwielbiana przez wszystkich i nie do końca była tym kim się wydawała. Dobrze to oddaje cytat Gabriela Garcii Marqueza, wpleciony gdy bohaterowie dowiadują się coraz więcej zaskakujących rzeczy o dziewczynie: każdy człowiek ma 3 życia: publiczne, prywatne i to trzymane w sekrecie.
Sama lektura? Przyjemna, trzymająca w napięciu, od początku wiadomo, że będzie zagadka do rozwikłania – zniknięcie Vinki. Losy bohaterów prowadzone są głównie współcześnie z retrospekcjami tego co się wydarzyło przed laty, co rzuca więcej światła na historię. Podobał mi się pomysł umiejscowienia akcji w kampusie liceum na Riwierze. Dla nas Polaków, ciekawostka, że liceum to nie jeden budynek w którym mamy wszystko, ale zespół budynków wraz z budynkami mieszkalnymi dla uczniów i nauczycieli. Taka idea szkoły z internatem, która, przynajmniej mi, bardziej kojarzy się z naszymi Uniwersytetami niż Liceami. Wracając jeszcze do fabuły, tak jak pisałam wcześniej, była ciekawa, dobrze się czytało. Jednak to raczej nie literatura do której się wraca. Bardziej bym ją określiła jako przyjemną lekturę z zagadką. Nie zachwyciła mnie na tyle żebym mogła powiedzieć: tak polecam Wam tego autora. Spodobała mi się na tyle, że z pewnością jeszcze sięgnę po książki tego autora.
Na koniec zostawiam Wam jeszcze jeden cytat, który odnosił się do zaginionej Vinki: Z chwilą gdy zaczynacie zajmować się kobietą, widzicie ją już nie taką, jaka jest, ale taką jaką chcecie ją widzieć (Stendhal)
Za możliwość przeczytania dziękuję: @dziuliareads
Moja ocena: 7/10 👍👍👍👍👍👍👍🤜🤜🤜