W twórczości Wojciecha Dutki zakochałam się zupełnie przypadkiem odkrywając serię o Antonim Mościckim w Kurierze z Toledo. Dość mocno obawiałam się kolejnych powieści autora i nie bez wachania powiem, że podchodziłam do nich jak mysz do jeża. Troche zaczynałam, odkładałam i znowu wracałam. Tym co sprawiło że się wciągnęłam i powieść pochłonęła mnie w każdym calu był… audiobook.

  • Autor: Wojciech Dutka
  • Tytuł: Apokryf
  • Liczba stron: 512
  • Data premiery: 21.10.2021
  • Wydawnictwo: Lira

Słowem wstępu o audiobookach u mnie – bo nie jest to coś co zdarza mi się na co dzień. Raczej sporadycznie i dotychczas raczej jako tzw. zapchajdziura przy sprzątaniu czy coś. Moje zdanie o audiobookach zmieniło się właśnie podczas słuchania Apokryfu. Po pierwsze, po raz pierwszy audiobook wciągnął mnie tak, że zanurzałam się w nim całkowicie, przenosiłam się do tego świata z książki. Po drugie, zasługa należy się zarówno autorowi za fascynującą powieść z czasów rzymskich, jak i lektorowi, który tak genialnie wprowadził mnie do tych czasów swoim głosem. Panie Jacku dziękuję za to niezapomniane przeżycie! Teraz już wiem, że audiobook to nie tylko czytana książka, to też człowiek, który swoją charyzmą i głosem przenosi nas w atmosferę czytanej powieści. Od czasu wysłuchania Apokryfu, powieści czytane zagościły na równi z ebookami w moim czytelniczym świecie.

Okładka książki Apokryf Wojciecha Dutki

Wracając do powieści Wojciecha Dutki, Apokryf, muszę Wam powiedzieć na początek, że pomimo moich obaw – nie zawiodłam się. Fascynujący prolog wprowadza nas do tej powieści szkatułkowej w iście intrygującym stylu. Głównym bohaterem apokryfu jest rzymski legat Sekstus Juliusz Sewer, który opowiada synowi historię swojego życia. Od początków w rzymskim Eskwilinie z przyjaciółmi – Grekiem i Żydem, pokazującym wielokulturowość i różnorodność Cesarstwa rzymskiego. Poprzez wyprawy do granic Cesarstwa by tłumić bunty czy to w Bretanii, czy też w Judei. A gdzieś obok toczą się historie jego przyjaciół z dzieciństwa, rabina Akiby ben Josefa , czy żydowskiego powstańca Szymona bar Kochby. Wielowątkowość tej powieści może sprawiać wrażenie chaosu, ale każda z nitek prowadzi do swojego celu, do momentu w którym historie tych ludzi spotykają się w jednym miejscu – w czasie powstania Bar Kochby – w którym zderzają się żydzi, rzymianie i chrześcijanie.

Apokryf nie jest powieścią zaledwie opartą na faktach historycznych, pełną wątków obyczajowych. Tym się zdecydowanie różni od serii Kuriera. W Apokryfie autor przedstawia nam wielość wątków historycznych, idei filozofii rzymskiej, wątku religii żydowskiej z czasów kiedy z jednej z religii Cesarstwa Rzymskiego za sprawą sekty chrześcijańskiej zmienia się jej status quo. To jeszcze nie ten moment kiedy chrześcijaństwo staje się główną religią w Rzymie, ale widzimy jak zmierza ku temu z każdym rokiem. Co więcej, to co mnie zawsze zachwyca u Dutki, to poruszanie wątków historycznych, które pomimo naszej ogólnej wiedzy o tym okresie, stanowią novum. Kiedy większość autorów piszących powieści z wątkiem historycznym skupia się na znanych faktach, u Dutki skupienie jest właśnie na tych nieznanych ogółowi wątkach, które przybliża w fascynujący sposób.

Na koniec mogę Wam tylko powiedzieć, że gorąco polecam ten tytuł.

Za możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu Lira
 
Moja ocena: 8/10