Naszą stała rodzinną tradycją przedświąteczną stały się kartki świąteczne ręcznie robione. W tym codziennym zabieganiu to fantastyczny sposób by na chwile zwolnić tuż zanim dom zacznie pachnieć świętami i zrobić coś całą rodziną.

Robiliście już kiedyś własne kartki na święta? Nie? Czytajcie dalej, poniżej dzielę się moimi sposobami na kartki. Te gotowe jakoś albo nie pasują mi pod kątem wizualnym, nie czuję się dobrze wręczając komuś kartkę wyraźnie religijną – za bardzo kojarzy mi się ona z obrazkami religijnymi które dostawałam będąc dzieckiem od siostry zakonnej, więc uważam że nie do końca mi wypada też taką dawać. Pod kątem wpisanych gotowych życzeń też się nie odnajduję – wolę napisać od siebie, zacytować wiersz, a pustych kartek teraz ze świecą trzeba by szukać. Z trzeciej strony te które mi się najbardziej podobają zwykle są najdroższe – zawsze mam gdzieś w tyle głowy świadomość, że do ceny samej kartki dojdzie jeszcze cena koperty, znaczków, etc. i wtedy koszt 1 kartki zaczyna oscylować w okolicy 10zł! Jak pomnożę ten koszt przez ilość kartek to z lekka uginają mi się nogi.

W pierwszym roku gdy wzięłam się za kartki wyszło mi ich prawie 30! Stąd pojawił się pomysł własnych kartek. By zrobić coś fajnego, jednocześnie oszczędzając trochę grosza w kieszeni (to akurat nieocenione w okresie przedświątecznym). Z drugiej strony zrobienie kartki własnoręcznie pokazuje mojemu odbiorcy, że specjalnie dla niego poświęciłam czas nie tylko na napisanie własnych życzeń ale i na zrobienie całej kartki. Myślę, że w obecnych czasach to wartość godna docenienia. Ponadto do robienia takich kartek mogą się przyłączyć również maluchy – będzie to dla nich ogromna frajda!

Jeśli chodzi o sposoby na kartki mam dwa: pierwszy, dość oczywisty, robię kartkę od początku do końca sama – wybierając tylko odpowiednie “składniki”. Drugi, to skorzystanie z możliwości półproduktów. Ja takie zestawy półproduktów bardzo dobrej jakości znalazłam kilka lat temu w Lidlu i gorąco Wam je polecam (niestety jak na razie zestawy te są jedynie Bożonarodzeniowe. Taki zestaw zawiera praktycznie wszystko co będzie nam potrzebne – kartki w kilku kolorach, ozdoby oraz koperty (do przygotowania 6 kartek) – do wysłania wystarczy nam już tylko wizyta na poczcie i zakup znaczków. Z takich zestawów tworzyłam moje ubiegłoroczne kartki – galeria poniżej:

Kartki świąteczne z kolekcji Lidla

W tym roku, kartki robimy razem z Filipem i zdecydowaliśmy się na robienie ich w trochę inny sposób, tj. sami wybieraliśmy każdy element naszych kartek. Papier na kartki, taśmy Washi mamy z Tigera – kolekcja świąteczna. Koperty też są z Tigera, ale to już stała kolekcja. W ten sposób każda kartka jest inna i na swój sposób niepowtarzalna. Bonusem do kartek będą małe gifciki ze zdjęciami Filipa które robiłam na jego urodziny – dokładniej Wam je opiszę w kolejnym wpisie. Kartki robimy przede wszystkim dla rodziny, stąd pomysł obdarowania ich takimi giftami.

Zresztą zobaczcie galerie naszych kartek ręcznie robionych. Dajcie znać, która Wam się najbardziej podoba i dlaczego.