Jeśli zaglądacie do mnie na instagram, pewnie wiecie, że co weekend organizuję akcję #weekendowediy podczas której pojawiają się przeróżne wyrazy Waszego rękodzieła. Z racji tego, że sama ostatnio jestem mocno w dzierganiu na drutach, to właśnie taki wyraz rękodzieła pojawia się w moich wpisach. Jednak to nie jedyna forma rękodzieła, którą bardzo lubię. Jakiś czas temu, miałam przyjemność recenzować dla Was książkę Pauliny Kmiecik Makramy. Tym razem będzie o hafcie, który bardzo lubię, chociaż dość dawno nic nowego nie tworzyłam w tym kierunku. Zapraszam więc na opowieść o Coś pięknego autorstwa Kai Muszak.
 
  • Autor: Kaja Muszak, blog Naniewymiar
  • Tytuł: Coś pięknego. Poznaj haft i naucz się wyszywać krok po kroku
  • Seria:
  • Liczba stron: 286
  • Data premiery: 13.10.2021
  • Wydawnictwo: Otwarte
 
Zacznijmy więc od podstaw, książka Kai jest podzielona na kilka działów, z których dowiadujemy się krok po kroku o hafcie. Na początek trochę o hafcie w XXI wieku i autorce – Kai Muszak. Myślę, że zdanie autorki o hafcie można trochę przenieść na inne dziedziny rękodzielnicze – jak myślicie?

„Haft zachwyca, gdyż w żaden sposób nie łączy się z tym, co w dzisiejszych czasach pochłania naszą wewnętrzną moc i energię (telefony, komputery, praca przy biurku czy wieczna gonitwa).”

Do mnie to zdanie bardzo przemawia – tym właśnie jest dla mnie wszelkie rękodzieło! Pozwala nam się oderwać myślami od codzienności i skupić na bardzo wymagającej skupienia i uwagi czynności. Maluchy tworzą swoje światy przy pomocy pluszaków, zabawek i klocków Lego, a my? Wracamy do domu i dalej siedzimy przed komputerem i rękodzieło jest tutaj cudowną odskocznią! Ale już się rozgadałam🙂

W drugiej części autorka prowadzi nas krok po kroku, jak dobrze przygotować się do haftu. Tak aby się zbyt szybko nie zniechęcić, bo coś nam nie wychodzi. A nie wychodzi, bo źle się przygotowaliśmy. Z Kają unikniecie tego problemu, opowiada o każdym elemencie, narzędziu, materiale, który będzie wykorzystany w naszym hafcie i jak wybierać by nie trafić na buble. Każdy element jest oczywiście okraszony pięknym i zdjęciami. Bardzo mi się spodobał fragment w którym Kaja pokazuje swoje trzy sposoby na przechowywanie mulin. Niby taka oczywista oczywistość, ale jak dobrze opisana. Ze swojej strony, mogę Wam podrzucić jeszcze jeden sposób. Niestety nie jest zbyt ekologiczny, ale jest bardzo wygodny. Małe woreczki strunowe – do każdego wkładam inny kolor muliny i podpisuję pisakiem do płyt CD (wtedy mam pewność, że mi się nie zetrze). W tej części pojawiają, się również wyróżnione na fioletowo „Moje rady” – to rzeczy na które autorka najbardziej zwraca uwagę przy danej kategorii – łatwo do nich później wrócić. Tą część kończy bardzo ciekawy rozdział „Czternaście wskazówek na początek”.

Część trzecia, to ta na którą najbardziej czekaliśmy – wyszywanie! Zaczynamy od podstaw, czyli od umieszczenia tkaniny na tamborku, a kończymy na… tym jak wykończyć robótkę, tamborek. Czyli całe kompendium od tego jak zacząć, do tego jak skończyć haft. W tej części prezentowane są różnorodne ściegi od których możemy rozpocząć naszą naukę wyszywania. Kaja prezentuje ich ponad 30! Po opanowaniu podstaw przejdziemy do trochę trudniejszych zadań – wyszywanie kwiatów, napisów czy cieniowanie. W międzyczasie pojawiają się rozdziały z ciekawostkami. Na koniec mamy rozdział o wykończeniu tamborka i kilku metodach, które poleca autorka

Bardzo ciekawa jest również kolejna część, w której Kaja opowiada nam o Hafcie w życiu codziennym – jak go oprawić, jak o niego dbać, jak wyglądają hafty na świecie. Autorka opowiada też o kilku twórczyniach haftu, które możemy znaleźć chociaż na Instagramie. Na końcu rozdziału znajdziemy również najpopularniejsze hafciarskie hashtagi i konta repostujące – to już znak naszych czasów, że bez tego ciężko się gdziekolwiek wybić.
 
 
I tak przeszłam z Wami przez książkę Kai, powyżej znajdziecie galerię kilku ujęć tego co znajdziecie w środku. Powiem Wam szczerze, że chociaż przez wiele lat haftowałam to jednak wielu rzeczy nie wiedziałam, być może dlatego, że skupiałam się przede wszystkim na hafcie krzyżykowym i to właśnie ten ścieg jest moim ulubionym. Jednak książka Kai to kompendium wiedzy o hafcie w ogóle – świetna zarówno dla początkujących, jak i tych już znających wyszywanie. Ciekawostki z życia doświadczonej hafciarki świetnie doprawiają tą lekturę do której warto wracać, co na pewno będę robić!
 
Coś pięknego to nie tylko książka pełna wiedzy, a książka pięknie wydana – w twardej oprawie i pełna bogato ilustrowanej zawartości, z przyjemnością się z niej korzysta. A jeśli Was zainteresowała mam nadzieję, że znajdzie się również na Waszej półce. Już 10.11 zostanie wydana kolejna książka Kai o hafcie „Coś wyjątkowego” i jestem jej bardzo ciekawa, bo po takim kompendium wiedzy, nie wiem czego mogło jeszcze zabraknąć 🙂 Kaja na pewno nas mile zaskoczy 🙂
 
 
Współpraca z Wydawnictwem Otwartym
 
Moja ocena: 10/10 👍👍👍👍👍👍👍👍👍👍