Z literaturą Krzysztofa Bochusa miałam okazję poznać się zupełnym przypadkiem dzięki Justynie (@zaciesz) w ubiegłym roku. O tych początkach pisałam Wam już w recenzji Listy(more…)
Miesiąc: kwiecień 2020
Magia cierni – recenzja #53
Mamy kwiecień… zupełnie inny niż w poprzednich latach. Od iluś tygodni, już sama nawet nie ogarniam ilu, siedzę z dziećmi w domu i zastanawiam się(more…)